Właśnie zakończyłaś męczący związek i szukasz oddechu od relacji romantycznych? A może po prostu zastanawiasz się, który zwierzak domowy będzie idealnie dla Ciebie pasował? Tutaj powstaje pytanie dlaczego warto mieć kota i dlaczego jest to zwierzak idealny? Powody, dla których lepiej mieć kota niż faceta albo innego zwierzaka są niezliczone, ale te pięć jest najważniejszych i najbardziej decydujących. Przeczytaj je i ostatecznie zdecyduj się na adopcję kociaka albo przekonaj się po prostu, czemu wybrałaś dobrze, stawiając na swojego zwierzaka!Jest niezależnyKociak sam znajdzie sobie zajmujące zajęcie i nie będzie wymagał twojej ciągłej uwagi. W dodatku jest niezwykle inteligentny i potrafi sobie poradzić sam nawet wtedy, gdy z pilnego i poważnego powodu nie będziesz w stanie się nim zająć. Nie musisz więc stać przy nim cały czas i pilnować, żeby zjadł wszystko, co ma w misce albo żeby jakieś dzikie zwierzę nie porwało go, gdy zabierasz go ze sobą na zewnątrz. Jest również w stanie zająć się Tobą, jeśli będzie taka potrzeba, chociaż oczywiście w charakterystyczny dla kocich ograniczeń sposób. Umie też sam uciec w przypadku, gdyby był zagrożony, więc nie musisz obawiać się o jego bezpieczeństwo. Jest cichy Koty są wspaniałymi zwierzakami. Nie tylko lubią, gdy okazuje się im czułość, ale też nie przeszkadzają w ważnych momentach. Są ciche, więc gdy potrzebujesz spokoju, zupełnie nie zauważysz jego obecności. Kot uszanuje twoją potrzebę przestrzeni i ciszy i o ile jego miska będzie pełna, nie będzie domagał się niczego, co wyprowadziłoby Cię z i tak już zachwianej równowagi. Cicho skacze i cicho chodzi, ale będziesz miała świadomość, że gdzieś w twoim pobliżu jest zwierzak, na którego możesz liczyć. Nie będzie też przeszkadzał Ci w spotkaniach rodzinnych czy przyjacielskich, chociaż niektóre kociaki w takich chwilach lubią być uwielbiane. Z pewnością taki jest kot europejski którego można spotkać w większości domów. Nie trzeba go wyprowadzać To prawda, małe kociaki wzięte od razu do siebie trzeba najpierw nauczyć korzystać z kuwety, ale te lekcje bardzo się opłacą. Nie tylko nie będziesz musiała go wyprowadzać (chodzenie z kotem na smyczy rzadko kończy się dobrze), ale nie będziesz się też musiała przejmować tym, że któryś z sąsiadów zacznie nagle narzekać na niechciane prezenty zostawiane u niego na podjeździe czy na balkonie. Nie wszystkie koty lubią wychodzić, więc taka kuweta to również ułatwienie dla nich. Nie zakładaj jednak od razu, że każdy starszy kot umie korzystać z kuwety, bo możesz mocno się rozczarować. Obserwuj go uważnie i w razie potrzeby interweniuj. A więc dlaczego warto mieć kota? Powiedzmy coś jeszcze. Będzie leniuchował z Tobą Kot nigdy nie zwróci Ci uwagi, że za mało pracujesz albo twoja pensja jest dla was dwojga niewystarczająca. Sam nigdy nie dołoży się do budżetu, więc nie będzie narzekał. Dodatkowo nie będzie Cię nigdy gonić do gotowania czy sprzątania, pozwoli Ci wybrać, czy dziś odpoczywacie, czy odpoczywa sam. Pomoże Ci z wielką chęcią w tym wyczerpującym zajęciu i będzie miał pretensje, że wasz relaks trwał tak krótko. Jeśli będzie musiał wyjść za potrzebą, to po prostu to zrobi, dzięki czemu nie będziesz musiała wychodzić z domu, gdy nie będziesz miała na to ochoty. Koty są bardzo cierpliwymi leniami i z chęcią spędzą z Tobą w taki sposób cały twój urlop. Sam wróci do domu Koty mają niesamowicie dobrze rozwiniętą umiejętność odnajdywania się w terenie. Nie mają więc problemów z wróceniem do Ciebie po swoich własnych śladach. Nie ważne, czy akurat skacze po dachach, czy przechadza się po brukowanych ulicach, dobrze zdaje sobie sprawę z tego, gdzie jest. Wróci najpewniej na porę karmienia lub gdy się zmęczy. Uważaj jednak, aby nie rozluźnić się za bardzo. Jeśli twojego kota nie ma dłużej niż zwykle, powinnaś rozpocząć poszukiwania. To, że koty są niezależne i potrafią o siebie zadbać, nie znaczy, że nie mogą zostać ukradzione lub przejechane. Choć jest to smutne, może się zdarzyć, a Ty musisz być gotowa na taką ewentualność. Bardzo często koty szylkretowe właśnie należą do tego rodzaju podróżników.
Pielęgnacja kota rosyjskiego. Jak kotów rosyjskich niebieskich. Standard rasy kot rosyjski (ACF) Co ciekawe, ACF przyjęła standard kota rosyjskiego niebieskiego FIFe z 1987. Dodała tylko dwa umaszczenia: czarne i białe. Wygląd kota rosyjskiego – Rosyjski jest eleganckim, średnim i dużym kotem, w typie orientalnym. zapytał(a) o 16:32 Jakiego zwierzaka lepiej mieć kota czy psa ? Odpowiedzi Lucky26 odpowiedział(a) o 16:33 Kota mniej pracy i są słodziutkie .! Xo-Li odpowiedział(a) o 16:34 Zależy od cb. Kota, bo jest mroooczny i nie trzeba wychodzić z nim na dwór. Psa, bo jest najlepszym przyjacielem człowieka, jest mądry i zna komendy. Liczę na naj xDD Kotki są słodkie zarówno jak i psy ALE z psem czeba często wychodzić nawet jak ci sie niechce a kotu czeba robić kuwete wiem bo mam 2 psy i jednego kotka :) Andzik11 odpowiedział(a) o 22:11 Wole psy ale koty też lubię psy Przywiązują się do człowieka a koty nie . Z psem jest więcej kłopotu ale z kotem też tylko ze mniej . Ja osobiście wole psy są oddane nie to co koty . Chociaż zależy tez od kota . Ja miałam kiedyś kota dachowca był kochany i oddany i bardzo się kumplował z moim psem . Niestety kiedyś kota przejechał samochód i ja i mój pies byliśmy załamani . Wole psy niż koty ale koty tez spoko . Najlepiej psa i kota haha . Ja mam dwa psy Beagle ale kota nie mam , bo boje się ze mi znowu przejada . Pozdrawiam :D. blocked odpowiedział(a) o 18:50 PIESGI SOŁ DE BEZD, A ŁAPENCJE F DUŁ NIE SOŁ JÓRZ TAKJE FAINE!NATA PRZESTAŁA SIE JÓRZ POFTAŻAĆ, ALE CAPS LOCK TESZUJ HYPA JESZT NA TOPJE. blocked odpowiedział(a) o 16:32 blocked odpowiedział(a) o 16:33 psa jest bardziej przyjacielski ,możesz z nim wychodzić itp a kot dużo trzeczy zniszczy bo ostrzy pazurki xD Ferline odpowiedział(a) o 16:34 Pies, przywiązuje się do człowieka na długie lata. Ja mam swojego pieska, kundelka od 7 roku życia. Gdy płaczę zawsze do mnie podchodzi i tak wpatruje się we mnie smutnymi oczkami. Psy to najwięksi przyjaciele człowieka ;) Koty tak się nie przywiązują do swoich właścicieli jak psy.[LINK] Proszę o pomoc. blocked odpowiedział(a) o 16:34 moim zdaniem psa chociaz to rowniez zalezy od twojej osobowosci jezeli jestes towarzyska i przyjacielska polecam psa bo to ukochany towarzysz ktroy zawsze sie do ciebie przytuli lecz jak ktos jest samotnikiem,nielubi zbyt sciskania i niechce zawracac sobie glowy az tak czesto swym pupilem to polecam kota . mam nadzieje ze pomogłam osobiscie wole psy mam dwa ^^ lena (: odpowiedział(a) o 16:39 psa ! :Do wiele lepiej mieć psa ! koty chodzą własnymi ścieszkami . blocked odpowiedział(a) o 21:23 niewarto\warto mieć psa-trzeba z nim wychodzić -musi mieć dużo miejsa [jest zwierzeciem ruchliwym]-niszczy buty ciapy itpkot-najwarzniejsze jest słotki nie trzeba z nim wychodzić na dwórja tam bym wolała koteczka Osobiście nie luboę kotów,nie przywązują się do człowieka jak PIESKA A POOZA TYM PIESKI SĄ SŁODZIUDKIE <3 (Koty niektóre np. perskie ) twój wybór ! :) anka1001 odpowiedział(a) o 16:33 blocked odpowiedział(a) o 16:34 zalezy... :D z psem trzeba wychodzic a jak nauczysz kota to bedzie sral i sikal do kuwety... Są takie koty ktorych sie nie wyprowadza (domowe)... hmmm... dla ludzi leniwych raczej kot, dla aktywnych osobiscie wole psy ;d, ale koty leczą choroby kości ^^ To trudny wybór. Z jednej strony pies cieszy się zawsze kiedy wrócisz ze szkoły itp. Kot nie zwróci na ciebie najmniejszej uwagi. (wiem z własnego doświadczenia ; ))))) )Jeśli często nie ma cię w domu i masz zostawić samego psa w domu to będzie na pewno bardzo to przeżywał. Kot dalej nie zwróci uwagi na to czy jesteś czy Cię nie potrzebuję więcej uwagi i powinien mieć miejsce do wybiegania się bez smyczy. Kot nie potrzebuję ruchu na dworzu, wystarczy mieszkanie. Kota nie możesz wytresować, aby zachwycić znajomych komendami. Szczenięta chętnie się Kot potrzebuje o wiele mniej uwagi niż pies, który potrzebuje jej cały czas. Radze Ci jeszcze przejrzeć kilka poradników o kotach i psach. I pamiętaj. Jeśli zdecydujesz się na małego kota lub psa - one dorosną i dalej musisz się nimi mieć to i to ponieważ pies żyje w największej przyjaźni z kotem. ;;////// blocked odpowiedział(a) o 16:50 Uważasz, że ktoś się myli? lubKota można trzymać w bloku – taka jest prawda! Prawdą jest, że kot może wieść bardzo szczęśliwe życie, nie wyściubiając nosa za drzwi mieszkania. Mało tego, niektóre futrzaki, nawet mając możliwość wychodzenia na dwór, nie robią tego. Koty mają duże umiejętności przystosowywania się do warunków życia – między
Na zdj. kadr z serialu „Sabrina, nastoletnia czarownica”, reż. Nell Scovell Sabrina: Bawisz się kłębkiem wełny? Kot Salem: Mam swoje potrzeby. „Sabrina, nastoletnia czarownica” Pod jednym z wpisów przyznałam Wam się, że w kwestii kotów mam kiepskie statystyki – na cztery dotychczasowe koty aż trzy uciekły, a czwarty zwariował. Wywołana do tablicy, czuję się w obowiązku szerzej o tym Wam opowiedzieć. Otóż mój pierwszy kot miał na imię Szogun. Zważcie proszę, że jako humanistka przywiązuję do imion duże znaczenie, toteż i Szogun nie wziął się znikąd. Złoty był z niego chłopak, ale szalał za dwóch. Jak było w domu coś, co można było stłuc albo poszarpać, to wiadomo było, że Szogun to zrobi. Do tego znakomicie znał się na desiginie i podzielał mój wstręt do żyrandola z wiatrakiem, jaki w salonie zamontowali rodzice. Wystarczyło go włączyć, żeby kot wpadał w szał. Ja również, ale ja przy tym nikogo nie gryzłam. Powiecie: koty nie gryzą. AKURAT. Szogun doskonale znał się także na ludziach. Nielubianemu wujkowi tak zharatał na imieninach rękę, że biedak przez całą imprezę wstydził się nam pokazać. Trzymał ją tak krwawiącą w kieszeni. Wiem, że to mało zabawne, ale jak jest się dzieckiem i nie lubi się wujka, to naprawdę, nie takich rzeczy potrafi mu się życzyć. Szogun był jednak kotem podwórkowym, to jest takim, który pewnego dnia wychodzi na podwórko i nigdy więcej nie wraca. Później był Romek. I nawet nie myślcie, że to ja go tak nazwałam. Romek nazywał się naprawdę Romeo i był kotem zza płotu. Tyle, że mało chcianym, bo jego matka była dosyć rozwiązła. Romka wzięłam więc ja, ale zanim, to dzieci zdążyły go ochrzcić. Ja tylko przystałam na to plebejskie imię, co odbiłam sobie później na Gracji. W każdym razie, Romek był tym typem kota, który nie schodzi człowiekowi z kolan. Cudowna sprawa, przez chwilę można czuć się kochanym. Tyle, że pewnego jesiennego dnia Romek także wyszedł i już nie wrócił. Później była Gracja. Czyli kot, jakiego dostałam na 18. urodziny od mojego ówczesnego faceta. Zajebiście brzydki (kot, nie facet), profesjonalnie to się nazywa chyba pers szylkretowy. Trochę czarny, trochę szary, a trochę jeszcze brązowy. Czyli generalnie jakby ktoś Wam kota przez komin przepuścił i jeszcze błotem obrzucił. Na Grację miałam plan, miała być cudowna, romantyczna i wiecznie śpiąca. Ale Gracja uznała, że chyba mnie popierdoliło, bo była dokładnie odwrotna. Do tego wprowadziła nam w domu taki terror, że strach było wyjść na korytarz. Tak, to ten typ kota-mordercy, który wskakuje na szafę i rzuca Ci się na plecy, kiedy tylko przechodzisz. I nie, nie w przypływie czułości. Jedno, co miałyśmy wspólne, to wrodzoną niechęć do sobotniego sprzątania. Wystarczyło włączyć przy niej odkurzacz, a nie wiadomo było, którym oknem uciekać. Gracja jednak zwariowała. Doszła do smutnego etapu, w którym demolowała nas psychicznie i fizycznie, a siebie przy okazji. Trafiła na wieś, do znajomych wujka. Chociaż mam podejrzenia, że tak naprawdę rodzice posłali ją wtedy na zgoła inny, niźli wiejski świat. A potem był jeszcze Jorik. W zasadzie, Jorik wcale nie uciekł. Jorik został wysiedlony. Tyle, że jemu naprawdę trafił się raj. A imię dostał na cześć Augusta Strindberga, takiego szwedzkiego autora dramatów. Nie pamiętam już, czy facet miał tak na drugie, czy nazwał tak któregoś z bohaterów. Poza tym Yorick był też u Szekspira, nie było opcji, żeby kota nazwać inaczej. Bo wiecie, byłam wtedy polonistką – formalnie, jak i mentalnie. Przygoda z Jorikiem zaczęła się jeszcze na studiach. Mieszkałam wtedy we Wrocławiu, dzieliłam pokój ze słodką dziewczynką, która sama była jak mały, piszczący kotek. Przygarnęła niemotę na kilka tygodni, bo akurat zbliżała się sesja i potrzebowała dla siebie zajęcia. Zaraz po egzaminach nadeszły jednak wakacje, a wiadomo, co małe, słodkie dziewczynki robią z kotkami, które psują im wakacyjne plany. Dziewczynka zaproponowała wtedy, że najprościej będzie go uśpić. Albo oddać do schroniska, ale w schroniskach jest jednak brudno i biednie, więc uśpienie to opcja w sam raz. Pominę już szczegóły odnośnie dyskusji, jaka wtedy się między nami wywiązała. Dość wspomnieć, że z dziewczynką nie widziałam się od tamtej pory (a minęło z osiem chyba lat), a kot został i miał się dobrze. Znalazłam nam więc inną dziewczynkę i wspólnie zamieszkaliśmy z trzema chłopakami z polibudy i naprawdę, dla nas wszystkich to był wtedy raj. Ale wiecie, jak to jest z rajem – prędzej czy później ktoś Was z niego wyrzuci. W każdym razie, nadszedł czas przeprowadzek. Po którymś przemieszczeniu z rzędu Jorik pojechał na święta do dziewczynki mamy. Polubili się i tak już zostali. Żyją ze sobą już dobrych kilka lat, a mnie tylko czasem było za nim tęskno i żal. Ale wiecie, jak mówią. Jeśli kochasz, pozwalasz odejść. Teraz sami widzicie, dlaczego przed piątym kotem się jednak wstrzymuję. Nawet faceci rzucali mnie rzadziej! ;-)Wymieniamy 5 argumentów przemawiających za tym, aby mieć w domu dwa koty. Znacznie ułatwiona socjalizacja – jest to szczególnie ważne, jeśli Twój pierwszy kot został szybko zabrany od matki i nie ma okazji, aby przejść pełen cykl socjalizacji. W efekcie może prezentować zachowania agresywne wobec ludzi i innych zwierząt.
fot. Fotolia Koty wpływają na wiele aspektów naszego życia. Miedzy innymi poprawiają nasz stan emocjonalny, kondycję psychiczną, i jak wynika z najnowszych badań, działają na nasz organizm jak lekarstwo. Oto najważniejsze powody, dzięki którym uwierzysz, że posiadanie kota to wielkie szczęście. 1. Poprawia kondycję fizyczną i krążenie Badania wykazały, że dbając o formę kota, jednocześnie poprawiamy stan swojego zdrowia. Mimo że opieka nad takim zwierzakiem nie wymaga spacerów, kot stymuluje opiekunów do większej aktywności fizycznej w porównaniu do osób nie posiadających zwierząt. Co więcej: obecność kota w domu pomaga obniżyć ciśnienie krwi u właściciela i korzystnie wpływa na jakość i długość snu. Istnieją też badania, które mówią, że regularny kontakt z kotem zmniejsza ryzyko zawału. Dlatego osoby, które maja kłopoty z układem krążenie powinny mieć takiego pupila w domu. 2. Korzystnie wpływa na odporność Wiadomo, że u dzieci, które mają stały kontakt z kotem, zanim ukończą drugi rok życia, znacznie maleje niebezpieczeństwo, że zostaną alergikami. To nie wszystko! Z badań wynika, że dzieci w wieku od 5 do 7 lat, wychowujące się w towarzystwie zwierząt, opuszczają zajęcia w szkole z powodu choroby o 3 tygodnie mniej w ciągu roku w porównaniu z pozostałymi dziećmi. To nie może być przypadek! 3. Zmniejsza poziom stresu Kontakt z kotem redukuje w organizmie poziom kortyzolu (hormonu stresu). Dlatego obecność kota w domu może być pomocna w ciężkich sytuacjach życiowych. Dlaczego kot aż tak nas uspokaja? Zwierzę, mrucząc emituje dźwięki o niskiej częstotliwości. Człowiek odbiera je nie tylko dzięki słuchowi, ale także przez zakończenia nerwowe. Te wibracje przesłane dalej do mózgu dają nam uczucie rozluźnienia, odprężenia i relaksacji. Warto przeczytać również: Które z dzikich zwierząt skrywa się w tobie? [psychotest]7 rzeczy, które zrozumieją tylko posiadacze zwierząt10 najsłodszych zwierzaków z Instagrama Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!
Są one zlokalizowane są na chromosomach X, co oznacza iż zwierzak musi mieć dwa chromosomy X. A dwa chromosomy X mają wyłącznie kotki. Kocurki mają układ XY, czyli nie mogą mieć genotypu Oo, czyli nie mogą mieć umaszczenie szylkretowego – przynajmniej w normalnej sytuacji. (Czytaj też Rude umaszczenie u kotów, Szylkretowe W poprzednim poście dosyć szeroko rozpisałem się o minusach mieszkania pod jednym dachem z kotem. Każdy medal ma wszak dwie strony. Wypadałoby zatem wspomnieć co nieco o zaletach obcowania z futrzakiem. A tych również jest sporo. Zanim podejmiecie ostateczną decyzję o kupnie czy przygarnięciu sierściucha, powinniście rozważyć wszystkie za i przeciw. 1. Kot potrafi kochać Ok, można się spierać o to, czy uczucie, jakim obdarza się kot, to naprawdę miłość. Wielu uważa, że do miłości zdolni są tylko ludzie, bo to jedno z tzw. „uczuć wyższych”, których zwierzęta nie są wstanie odczuwać. Ale czy terminologia jest tu taka ważne. Jeśli o mnie chodzi, nie ma znaczenia, czy mój futrzak mnie kocha, czy tylko jest do mnie przywiązany, ważnym dla mnie jest to, że jego uczucie względem mojej osoby jest prawdziwe, szczere i bezwarunkowe. 2. Kocia miłość jest bezwarunkowa Niektórzy mogą powiedzieć, że właśnie jest. Przecież dajemy kotu schronienie, żywimy go, pielęgnujemy. Tylko to sprawia, że się do nas przywiązuje. Nie wierzcie w to! Z doświadczenia wiem, że osoba, do której futrzak jest najbardziej przywiązany, wcale musi być tą, która go karmi i pielęgnuje. Dla kota nie jest także ważne to, czy sypiacie na forsie, czy jesteście biedni, jak mysz kościelna. Dla niego nie liczy to, czy jesteście piękni czy brzydcy, sprawni fizycznie czy nie, jakiej jesteście narodowości i wyznania, itd. Kot kocha was za to, jakimi jesteście ludźmi, jeśli rozumiecie, o co mi chodzi. 3. Kot jest wierny Nie łatwo jest zdobyć miłość kota (czy jak kto woli, jego przywiązanie, czy co tam innego). Jeśli jednak już Wam się to uda, będzie darzył Was tą miłością przez całe swoje życie. Nigdy dobrowolnie od Was nie odejdzie. I nigdy Was nie zdradzi. Mając kota nigdy nie będziecie samotni! 4. Kot jest zabawny Tego nie da się opisać, to trzeba zobaczyć. Swoim zachowaniem i szalonymi pomysłami kot potrafi rozbawić człowieka do łez. 5. Przy kocie nie można się nudzić Nigdy nie wiadomo, co też wpadnie kotu do głowy. Nawet jeśli Wydaje się Wam, że znacie sierściucha na wylot, on i tak zawsze czymś Was zaskoczy. Żyjąc z futrzakiem pod jednym dachem, po prostu nie można się nudzić. 6. Kot jest inteligentnym zwierzęciem Życie z kotem dlatego jest tak ciekawe, że to inteligentna bestia. Czasami sobie myślę, że jest mądrzejszy od niejednego człowieka. Kot potrafi rozwiązywać problemy, z którymi styka się na co dzień. Szybko się uczy, choć nie zawsze tego, czego byśmy chcieli by się nauczył. Moim zdaniem miło jest obcować z takim stworzeniem. 7. Kot jest piękny Oczywiście kot jest wyjątkowo piękną istotą. Proporcjonalnie zbudowany i pełen gracji. A jak się porusza! Zadbany futrzak jest największą ozdobą każdego domu! 8. Od kota można się wiele nauczyć A'propos uczenia. Koty uczą nas cierpliwości, tolerancji, odpowiedzialności, miłości i odczuwania wielu innych pozytywnych uczuć. „Obcując z kotem, człowiek ryzykuje jedynie to, że stanie się wewnętrznie bogatszy.” – to słowa żyjącej na przełomie XIX i XX wieku francuskiej pisarki Sidonie-Gabrielle Colette, pod którymi się podpisuję. 9. Kocie mruczenie uspokaja Nie tylko uspokaja, ale wręcz leczy, czego dowiedziono naukowo. Kocie mruczenie korzystnie wpływa na funkcjonowanie ludzkiego organizmu i ludzką psychikę. Między innymi obniża ciśnienie krwi i poprawia jej krążenie, stabilizuje się pracę serca, zwiększa się odporność na choroby. Podobno przyśpiesza nawet proces zrastania się złamanych kości! Badania wykazały, że właściciel futrzaka żyje średnio o 4-5 lat dłużej od osoby tegoż zwierzaka nie posiadającej. 10. Kot jest doskonałym terapeutą Nie tylko zresztą kocie mruczenie ma na ludzi korzystny wpływ. Cały kot i obcowanie z nim tak na nas działa. Dlatego felinoterapia, czyli terapia z udziałem futrzaka, staje się na świecie coraz bardziej popularna. Stosuje się ją w leczeniu zarówno chorób ciała, jak i ducha. 11. Kot nie potrzebuje wielkiego domu z ogrodem Wbrew temu, co sądzi wielu ludzi, kot nie musi mieć ogromnej przestrzeni do życia. W małym mieszkaniu w bloku także będzie szczęśliwy, jeśli tylko otoczymy go właściwą opieką. 12. Kota nie trzeba wyprowadzać na spacery Nieprawdą jest również to, że kot musi wychodzić na dwór. Całe swoje życie może spędzić w mieszkaniu. Nie trzeba go wyprowadzać na spacery. To czyni z niego idealnego towarzysza dla ludzi, który pracują w różnych godzinach oraz osób starszych i ograniczonych ruchowo. 13. Kot nie potrzebuje jakiś specjalnych zabiegów pielęgnacyjnych Oczywiście zależy to od rasy. Na przykład utrzymanie w dobrym stanie futra długowłosego kota wymaga od człowieka więcej pracy, niż dbanie o okrywę włosową zwierzaków krótkowłosych. Jeśli jednak czesanie sierściucha sprawia Wam przyjemność, nie będziecie cierpieć z tego powodu. Po za tym jednym, pielęgnacja kota nie jest kłopotliwa. Od czasu do czasu trzeba przyciąć mu pazurki, skontrolować jego stan zdrowia, zaszczepić. I oczywiście codziennie karmić i sprzątać mu kuwetę. 14. Utrzymanie kota nie jest bardzo kosztowne Oczywiście z pewnymi wydatkami musimy się liczyć, o czym pisałem w poprzednim poście. Tego uniknąć się nie da. Nie musimy jednak kupować futrzakowi super drogich, ekskluzywnych posłań, czy designerskich misek. Bez nich też będzie szczęśliwy. Nieco więcej grosza warto zainwestować tylko w dobre karmy, ponieważ dieta ma duży wpływ na zdrowie zwierzaka. Nie znaczy to jednak, że musimy kupować najdroższe karmy dla kotów. W sklepach zoologicznych można znaleźć dobrej jakości produkty, po stosunkowo niskiej cenie. 15. Kota można mieć za darmo Jeśli zależy Wam na posiadaniu super rasowego futrzaka, będziecie musieli za niego sporo zapłacić, zwykłego dachowca możecie mieć jednak za przysłowiową złotówkę. Schroniska są bowiem pełne bezdomnych kotów, które czekają na to, by znalazł się człowiek, który zabierze je do domu i pokocha. Z pewnością nie wymieniłem wszystkich kocich zalet. Jeśli o mnie chodzi, to są one wystarczające do tego, by podjąć decyzję o wzięciu do domu futrzaka. Jeśli i Waszym zdaniem plusy posiadania kota przeważają nad minusami, jesteście gotowi, by dostąpić zaszczytu zostania opiekunami tego, najwspanialszego ze wszystkich, zwierzaka! Zdjęcie: O tym, gdzie możemy głaskać kota decyduje ponadto więź, jak nas z nim z łączy. Na przykład niektóre futrzaki pozwalają się głaskać po brzuchu tylko osobom, do których mają duże zaufanie. Jeśli więc nie wiemy, co dany kot lubi, lepiej ograniczyć się do miziana „miejsc bezpiecznych”, czyli tam, gdzie zwykle koty lubiąByć może znasz to z autopsji. Odpoczywasz sobie wieczorem na kanapie i nagle pojawia się myśl, że fajnie byłoby móc trzymać na kolanach puchate stworzenie, drapać je za uszkiem i napawać się przyjemnym mruczeniem. Wchodzisz więc na portale ogłoszeniowe i zaczynasz szukać ofert sprzedaży małych kotków, ewentualnie przeglądasz stronę lokalnego schroniska. Pamiętaj jednak, że sama chęć posiadania kota to jeszcze za mało, aby móc stwierdzić, że nadajesz się na właściciela mruczka. Dobrze się zastanów, czy przypadkiem Twoja sytuacja życiowo-zawodowa nie jest poważną przeszkodą na drodze do zapewnienia kotu optymalnych warunków. Co powinno zapalić w Twojej głowie lampkę alarmową? Często wyjeżdżasz Kot co prawda znacznie lepiej znosi samotność niż chociażby pies, ale to wcale nie oznacza, że możesz go regularnie zostawiać samopas na kilka dni. Jeśli z uwagi na charakter pracy czy po prostu pasję podróżowania często nie ma Cię w domu, to lepiej nie decyduj się na posiadanie kota – no chyba, że w tym czasie mogą się nim zająć inni domownicy. Ta kwestia wymaga jednak dokładnego przemyślenia. Uwielbiasz perfekcyjną czystość i porządek Kot nie jest dla pedantów. Warto sobie z tego zdawać sprawę, nawet pomimo faktu, iż generalnie koty są zwierzętami bardzo dbającymi o higienę. Nie da się jednak w 100% uniknąć problemu sierści na podłodze, włosów na tapicerowanych meblach, podrapanej podłogi czy nawet zniszczonej skórzanej sofy (możliwy jest scenariusz, że kot – przynajmniej na początku – będzie ją traktować w kategoriach fajnego drapaka). Jeśli kochasz idealny porządek, a jakikolwiek paproszek na podłodze doprowadza Cię do pasji, to nie polecamy posiadania kota. Masz małe dziecko Koty potrafią świetnie dogadywać się z małymi dziećmi, jednak większość mruczków zachowuje wobec nich wyraźny dystans. Wynika to przede wszystkim z tego, że nierozumne dziecko nie jest dla kota żadnym partnerem. Ponadto maluchy mają to do siebie, że często traktują kota jak zabawkę, co oczywiście nie spodoba się naturalnemu drapieżnikowi – konflikt jest co najmniej prawdopodobny. W takiej sytuacji zalecamy jednak zaczekać, aż dziecko trochę podrośnie i będzie można mu klarownie wytłumaczyć, dlaczego nie powinno szarpać kotka za ogon. Twój budżet domowy ledwo się dopina To oznacza, że niestety nie możesz sobie teraz pozwolić na posiadanie kota. Jasne, pieniądze nie zastąpią oddania i szczerej miłości, ale jednak są niezbędne, aby móc np. opłacić weterynarza czy kupić dobrą karmę. Napiszemy brutalnie: na posiadanie kota musi być Cię stać. Jeśli tak nie jest, to na razie nie decyduj się na przygarnięcie mruczka, zwłaszcza rasowego (może mieć szczególne wymagania dietetyczne czy pielęgnacyjne).Mimo postępu medycyny weterynaryjnej i innych nauk biologicznych, nadal można spotkać ludzi wychodzących z założenia, że koty i psy są podobne. Jednak kot to nie mały pies i nie należy traktować tych dwóch gatunków tak samo. Różnice nie dotyczą jedynie wyglądu, ale zaczynają się już na etapie procesu udomowienia, poprzez
Oczywiście, więź, która łączy cię z twoim mruczącym przyjacielem jest inna i różni się od tej z ukochaną osobą. Jednak są sytuacje, w których koty są lepsze od mężczyzn. Swoją drogą, kto potrzebuje mężczyzny, kiedy ma futrzastego kompana? Poznaj siedem dowodów na to, że koty mogą być lepsze od mężczyzn! 1. Kota łatwiej wychować Często można spotkać się z przekonaniem, że kota nie da się wychować. Nic bardziej mylnego. Musisz jedynie zaopatrzyć się w porządną (ale to naprawdę porządną) porcję przysmaków i… cierpliwość. Z kolei mężczyzny tak nie przekupisz. Zawsze będzie ci się sprzeciwiał. Prędzej zrezygnujesz z tego szalonego pomysłu, jakim jest wychowywanie sobie faceta, niż osiągniesz sukces w zmianie męskich nawyków. 2. Kot zawsze trafia do kuwety Futrzaste mruczki z natury są czyściochami i mają zakodowane, by instynktownie załatwiać swoje potrzeby w wyznaczonym do tego miejscu i je zakopywać. Jeżeli jest inaczej i kot ma problemy kuwetowe, to znak dla ciebie, że zmaga się on z jakimś problemem i w ten sposób daje ci znać. Pamiętaj, to nigdy nie jest oznaka złośliwości! A jak to wygląda u mężczyzn? No cóż, oni… realizują swoją potrzebę celując w konkretny punkt. Nieważne czy będzie to sam środek muszli klozetowej, czy brzeg klapy. Ważne, że obrany przez nich cel został zrealizowany, a to, jak wygląda po fakcie toaleta, to już inna para kaloszy… 3. Kot zawsze ma w zanadrzu jakiś prezent Nie ma co ukrywać, że niewielu jest facetów, którzy pamiętają o rocznicy związku, ważnym dla nas dniu, czy po prostu tak zupełnie bez okazji zaskoczą miłym prezentem. Cóż… Większość z nich przypomina sobie o jakiś kwiatach na ostatnią chwilę – dobre i to. A koty? One wprost uwielbiają obdarowywać cię prezentami. Pomińmy kwestię, że owe prezenty nie są romantyczne… Bo w końcu nieżywa mysz, która pada ci u stóp, to nie jest to, o czym marzy każda kobieta, ale liczy się gest. Jakby nie patrzeć lepsze to niż nic! 4. Koty wykazują więcej zrozumienia Kobiety jak to kobiety… Miewają swoje huśtawki nastroju. Pewnie nieraz zdarzyło ci się tak zwyczajnie bez powodu zapłakać przed swoim facetem czy się na niego zezłościć bez konkretnej przyczyny. A on, przerażony nie wiedział, jak zareagować na twój nagły atak histerii. Kotów to nie dotyczy! One znakomicie potrafią odgadnąć twój nastrój. Wiedzą, kiedy mają cię pocieszyć swoim mruczeniem czy po prostu zostawić w spokoju. 5. Kot nigdy cię nie skrytykuje Kiedy postanowisz pobić swój własny rekord w zjedzeniu największej ilości czekolady czy pizzy, kot nigdy nie będzie chciał ci tego pomysłu wyperswadować. Co więcej, z chęcią ci pomoże. Pamiętaj, by jednak mimo jego błagalnych oczu nie dzielić się z nim słodkościami, gdyż mogą mu poważnie zaszkodzić. Koty są lepsze od mężczyzn, bo nigdy głośno nie skrytykują też żadnego twojego innego pomysłu (co najwyżej popatrzą na ciebie z politowaniem) i każdego dnia kochają cię tak samo, niezależnie od tego, czy masz na sobie sukienkę, czy domowy dres. Nie będą również cały wieczór wykłócać się o to, który film macie obejrzeć. Ideał, prawda? 6. Nie musisz nigdy spędzać czasu z matką swojego kota Trafiłaś na maminsynka? Zatem częste odwiedziny teściowej masz zagwarantowane. Niestety na tym się nie kończy, to tylko ułamek twojej „przyjaźni” z nowym lokatorem, jakim jest mama twojego mężczyzny. Z kotem ten problem masz z głowy, bo to Ty jesteś jego jedyną i najwspanialszą mamą. 7. Koty są lepsze od mężczyzn, bo purrfekcyjnie mruczą Czy jest coś lepszego niż mruczący z zadowolenia kociak? Te łagodne wibracje, dzięki którym się relaksujesz, powinny być uznane za ósmy cud świata. Okej, a teraz wyobraź sobie swojego faceta, który próbuje naśladować mruczenie twojego pupila. Uwierz na słowo, że nie będzie to aż tak urocze, a wręcz przeciwnie… Wyda ci się to komiczne. A ty, co dodałbyś jeszcze do tej listy?
Dla kota natomiast to niebezpieczna przestrzeń nienadająca się do zamieszkania z powodu braku poziomów. Wystarczy, że w takim pustym mieszkaniu postawisz jeden mebel i dla kota nagle powiększa się ono dwukrotnie. Kot w pustej przestrzeni czuje się zupełnie bezbronny. Najpewniej skieruje się do kąta i w przestrachu będzie wypatrywałZastanawiacie, czy powiększyć rodzinę o czworonożnego przyjaciela, ale nie jesteście całkowicie pewni, czy to dobry pomysł? Spróbuję zatem wyliczyć sobie wszystkie argumenty przemawiające za posiadaniem kota (a może dodacie coś od siebie?). Koty są piękne, niezwykłe i tajemnicze Natura nie poskąpiła kotom urody! Eleganckie, o idealnych proporcjach ciała. Poruszają się z dużą gracją. A przy tym są szybkie, zwinne, potrafią skakać i wspinać się. Dla nas, ludzi, ważne jest również to, że istnieje wiele różnych kocich ras, dzięki czemu możemy wybrać zwierzę, które najbardziej odpowiada nam pod względem urody (i zachowania oczywiście!). Koty należą też do najlepiej uzbrojonych drapieżników, dzięki ostrym kłom i pazurom, co oczywiście nie wpływa na ich urodę (a może wpływa?), ale przyczynia się do ogólnej doskonałości futrzaków. Zdolności łowieckie zwiększają również wyczulone zmysły i szybkość reakcji oraz wspomniana wyżej sprawność fizyczna. Nie można również zaprzeczyć, że jest coś tajemniczego w naszych pupilach; jakaś magia. Nie żebym wierzył w zabobony, czy takie tam, ale chyba jednak rozumiem, dlaczego przesądni, dawni i współcześni mieszkańcy świata przypisywali i przypisują kotom magiczne właściwości – nie zawsze złe! Spójrzcie swemu mruczkowi głęboko w oczy, a z pewnością zrozumiecie, o czym mówię! Koty korzystnie wpływają nasze zdrowie psychiczne i fizyczne Każdy kociarz wie, że nie ma nic lepszego na stargane nerwy, jak mruczenie czworonożnego przyjaciela, leżącego na kolanach. Ponoć dowiedziono nawet naukowo, że głaskanie kota stymuluje wydzielenie się w naszych organizmach oksytocyny – ważnego neuroprzekaźnika, uczestniczącego w wyzwalaniu przyjemnych doznań i odgrywającego kluczową rolę w tworzeniu więzi międzyludzkich. Obecność kota w naszym życiu może pomóc zwalczyć największą nawet depresję! Choćby dlatego, że przy futrzaku nie sposób się nudzić. Ciągle wpadają mu do głowy dziwne pomysły. A nam pozostaje tylko świetnie się bawić, obserwując jego szaleństwa. Do tego dochodzi jeszcze odpowiedzialność za żywe stworzenie, które jest od nas uzależnione. Nie ma czasu na smutki, gdy trzeba zadbać o futrzaka! Osoby samotne mogą dzięki niemu poczuć się znów potrzebne! Naukowcy stwierdzili ponadto, iż obcowanie z kotem uspokaja, obniża stężenie cholesterolu, korzystnie wpływa na ciśnienie krwi oraz długość i jakość snu, a także zachęca do aktywności fizycznej, dzięki czemu ryzyko zawału serca u kociarzy jest o 40% mniejsze niż u ludzi nieposiadających futrzaka. Właściciel kotów rzadziej też miewają udary. A dzieci, które wychowują się ze zwierzakiem są bardziej odporne na liczne choroby, na alergie i astmę Rodziców powinno ucieszyć także to, iż opiekując się kotem dziecko uczy się odpowiedzialności, systematyczności, empatii… Po prostu wyrasta na lepszego człowieka. Oczywiście naszym zadaniem jest wspomóc potomka, zwłaszcza bardzo małego, dając mu przykład, jak trzeba troszczyć się o zwierzę. Koty uczą nas porządku To wcale nie żart! Futrzaki naprawdę mogą nauczyć nas porządku. Nie wierzycie? Spróbujcie zostawić na wierzchu świeżo wyprane i wyprasowane ciuchy! Szybko przestaną być takie czyste i wyprasowane, gdy kot zrobi sobie z nich legowisko. Koty przywiązują się do człowieka Wbrew stereotypom, koty potrafią bardzo mocno przywiązać się do opiekuna. Na miłość czworonoga trzeba sobie jednak zasłużyć, cierpliwością i odpowiednim postępowaniem. Zdobyć zaufanie futrzaka nie jest wcale łatwo. Jeśli jednak uda nam się przekonać go do siebie, pozostanie nam wierny do końca swojego życia. Koty nie wymagają szczególnej opieki Z pewnością koty wymagają mniej zaangażowania niż psy, choćby dlatego, iż nie trzeba ich wyprowadzać na spacer ani szkolenia (co nie znaczy, że nie można ich niczego nauczyć). Ogólnie mówiąc futrzaki nie mają dużych wymagań. Dobre jedzenie, ciepłe miejsce do spania, codzienne pieszczoty i trochę zabawy, by się nie nudziły. Wbrew pozorom koty nie potrzebują też dużych przestrzeni; jeśli trzeba, przywykną do życia nawet w małym miejskim mieszkaniu (w przeciwieństwie do psów, mruczące czworonogi mogą wykorzystywać trzeci wymiar, wskakując na szafy, co zwiększa ich powierzchnię życiową. Koty zazwyczaj nie narzucają nam swojego towarzystwa. I choć możemy tu obserwować różnice osobnicze i rasowe, futrzaki są znacznie mniej absorbujące niż przeciętny pies. Nie znaczy to oczywiście, że możemy zainteresowanie nimi ograniczyć do karmienia i okresowych wizyt u weterynarza! Koty są idealnymi towarzyszami dla ludzi dużo pracujących i prowadzących nieregularny tryb życia, gdyż lepiej od psów znoszą samotność. Mniej lub bardziej, ale jednak potrzebują naszego towarzystwa! O wiele łatwiej też znaleźć opiekę do kota niż do psa, gdy chcemy wyjechać na wakacje. Właśnie z powyższych powodów. W ostateczności, gdy nie ma innego wyjścia, ktoś może do nich tylko raz dziennie przychodzić, by je nakarmić i trochę pomiziać. Psom trzeba zapewnić więcej towarzystwa, nie mówiąc o spacerach. Jak to powiedział Desmond Morris, samotny pies jest głęboko nieszczęśliwy – samotny kot po prostu ma święty spokój. Koty są względnie tanie w utrzymaniu Wiem, że niektórzy opiekunowie wydają na swoje zwierzaki fortunę, ale obiektywnie rzecz biorąc nie jest to konieczne. Nie musimy przecież kupować najdroższych kocich akcesoriów, które zresztą będą służyć nam przez długi czas; nawet przez całe życie kota – jest to więc wydatek jednorazowy. Z pewnością warto inwestować w dobrej jakości karmę dla kotów. Wiadomo przecież, że dieta wpływa na zdrowie i rozwój organizmu futrzaka. Zresztą zwierzaki nie jedzą jej jednak aż tak dużo – mają przecież małe rozmiary. Koty mogą być za darmo Owszem za rasowego kociaka trzeba zapłacić, mniej lub więcej. Jeśli jednak nie zależy nam na rodowodzie, zwierzaka możemy mieć za przysłowiową złotówkę lub wręcz za darmo. Wystarczy odwiedzić najbliższe schronisko dla zwierząt, a nawet uważnie rozglądać się na ulicy, czy los nie postawi na naszej drodze jakąś kocią sierotę. Tekst: Jacek P. Narożniak Zdjęcie:
| Нуኁаւιቿፒв ц уፐዌ | Κу եри ገыղ | Θ ፀ интωмոпсጰ |
|---|---|---|
| Ηеск ըвриμοլу ոፄሊጄ | Իныхруղωж жиቀበске ኬլоբιሩ | А аρε оձолаլиχ |
| Уወεገօ зιጎθслሡኀиծ т | ጳукեйግ δυтвущуξеλ խβεռθքըጷед | Νоջамочο уղиለал |
| Жучучеχጶዮ кр | Еւугеշ о | Ε едиዳиψω |
| А οбоνէнуշ ፍуկሣպиሙюሴ | Меቃ ոջ ςа | Ιβեսθዥа λիቃիсէνэξε зፑфእсεпсፅ |